Świętego Kaspra znamy przede wszystkim z jego niezwykłego zapału misyjnego, zdolności krasomówczych, ogromnej gorliwości i pracowitości, umiejętności zyskiwania ludzi dla Boga. Jawi się jako człowiek odważny, silny, odporny wobec wszelkich trudów, chorób, przeszkód i jakby daleki od naszej rzeczywistości. A jednak, mimo tych talentów i cnót, był on zwykłym człowiekiem, jakże bliskim nam: w swoich słabościach, problemach, ograniczeniach…

Młodzieńczy zapał

Kasper del Bufalo urodził się 6 stycznia 1786 roku w Rzymie. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął studia w Kolegium Rzymskim i w wieku 12 lat otrzymał sutannę. Już jako chłopiec zaczął głosić kazania: początkowo jakby dla zabawy swoim kolegom, potem na placach i rynkach, a gdy ukończył 14 lat, wygłosił swoje pierwsze oficjalne kazanie w kościele św. Urszuli. Później głoszenie Słowa Bożego okazało się jego wyjątkowym charyzmatem: nazywany był przez sobie współczesnych „duchowym trzęsieniem ziemi”. Od wczesnych lat młodzieńczych angażował się w duszpasterstwo: organizował katechizację biednych dzieci, troszczył się o religijne dokształcanie rolników, opiekował się żebrakami i włóczęgami, odwiedzał więźniów i chorych, nie zaniedbując także arystokracji. Aż trudno uwierzyć, w ilu dziełach charytatywnych brał udział. Gdy skończył 20 lat, został mianowany kierownikiem hospicjum Santa Galia. Angażował się, gdzie tylko mógł, nie szczędząc czasu i sił. Narzucił też sobie surowy plan dnia, posty, umartwienia, nocne czuwania…

Trudy wygnania i misje ludowe

W okresie okupacji francuskiej był skazany na wygnanie, gdyż nie zgodził się złożyć przysięgi na wierność Napoleonowi. Wiele wycierpiał w licznych więzieniach, lecz i te próby nie osłabiły jego gorliwości, wręcz przeciwnie. Po czterech latach wygnania wrócił do Rzymu i jeszcze w tym samym roku rozpoczął misje ludowe. Temu zadaniu poświęcił całkowicie resztę swojego życia. W celu odnowienia życia duchowego kapłanów i świeckich dnia 15 sierpnia 1815 roku powołał do istnienia Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa, o które musiał nieraz walczyć i które bronił przed atakami osób nieżyczliwych. Pracował wśród ludu w okresie ogromnego wzrostu ateizacji. We Włoszech panoszyły się wówczas bandy rozbójników – spuścizna po Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Ani obietnice amnestii ze strony papieża, ani próby zbrojnych interwencji nie przynosiły pokoju. Wieści o mordach i rabunkach co chwilę wstrząsały krajem. W tej trudnej sytuacji zbawiennym ratunkiem okazały się misje ludowe. Św. Kasper wraz z towarzyszami szedł w góry, często z narażeniem życia i głosił Słowo Boże rozbójnikom, wzywając do nawrócenia i pojednania. Jego odwaga, prawdziwa miłość dla nich, wytrwałość i zapał nic pozostały bezowocne – tysiące osób wracało do Kościoła i normalnego życia.

Wierny do końca

Głoszenie Słowa Bożego było największym pragnieniem i radością św. Kaspra: „Błagam ciągle Boga o łaskę, bym zawsze mógł prowadzić misje i umarł w tej świętej służbie”. Tak też się stało. Św. Kasper do ostatnich dni swego życia nie zaprzestał działalności apostolskiej. Kiedy w grudniu 1837 roku wybuchła w Rzymie epidemia cholery, święty pojechał tam, skąd wszyscy uciekali, by nieść pociechę, udzielać ostatniego namaszczenia i przygotowywać na śmierć. Chociaż sam się nie zaraził, jednak trudy kapłańskiej służby całkowicie go wyczerpały. Lekarz, który był przy nim w chwili zgonu, stwierdził: „By nie ograniczać misji, zaniedbał staranie o drowie, które mogło go uratować. Stał się więc ofiarą miłości bliźniego.

Słabości tytana

Sposób i intensywność życia Świętego zdumiewa nas tak, że nasuwa się myśl, iż widocznie został obdarowany wyjątkową, nadludzką siłą, idealnym charakterem… A jednak fakty są zupełnie inne. W lipcu 1827 roku (w szczytowym rozkwicie swojej apostolskiej działalności) św. Kasper pisze: „Czuję, że mam bardzo słabe nerwy i żołądek, coraz bardziej rośnie ich wrażliwość. Te dolegliwości żołądka objawiały się w nerwowych skurczach, bólach głowy i mdłościach. Do tych chronicznych uciążliwości dołączyły się jeszcze ataki malarii, tak silne bóle zębów, że nie był w stanie głosić kazań, a do tego jeszcze stały ból w prawym ramieniu, co sprawiało, że pisanie listów było dla niego udręką. A napisał ich w ciągu swego życia bardzo dużo.

Również pod względem psychicznym św. Kasper doświadczał nieraz swojej słabości. Wysłuchajmy wypowiedzi Merliniego, jego towarzysza i bliskiego współpracownika: „…podróż wozem rozstrajała jego nerwy tak, że mogłem czasem spostrzec, jak bardzo był wyczerpany…”. Powiedział mi, że za każdym razem, kiedy myśli o podróży, ma nerwowe skurcze. Jakże wiele zatem musiał wycierpieć, skoro tak często wyjeżdżał na misje! Tym większa jego zasługa, że nie zrezygnował z apostolstwa, mimo swoich ograniczeń. Św. Kasper bał się również ciemności: „Nocą zawsze zostawiał zapalone światło…, a to po to, żeby przeciwdziałać strachowi, którego nabawił się podczas wygnania i który był tak silny, że nie pozwalał mu spać w ciemności”. Najbardziej jednak zdumiewająca jest jedna z wypowiedzi Merliniego na temat tego wielkiego kaznodziei, którego homilie trwały nieraz kilka godzin i którego nazywano „nowym Pawłem”, czy „morzem elokwencji”. Merlini opowiadał: „Kasper był ogromnie nieśmiały, zwłaszcza kiedy chodziło o mówienie przed publicznością… Aby wystąpić przed ludźmi, musiał na siłę przezwyciężać typowy dla niego strach i niechęć do publicznych wypowiedzi”. Inną cechą charakteru, z którą musiał walczyć przez całe życie, było skrupulanctwo. Cierpiał na ogromną wrażliwość, która czasami urastała do wyrzutów sumienia, co zabierało mu wewnętrzny pokój i nierzadko przeszkadzało w pracy: „Moja głowa jest jak mrowisko – powiedział do Merliniego – módlcie się do Boga, by dał mi trochę pokoju… gdyż wtedy wiele mógłbym szybciej załatwić”. Nachodzą go również „poruszenia ducha”, jak sam to określał, czyli dręczące depresje i zwątpienia: „…jem chleb cierpienia… Czuję się tak źle, że cudem tylko utrzymuję się jeszcze na nogach… Całe zło leży w poruszeniach ducha”.

Niewyczerpane źródło

Jak więc to było możliwe, że św. Kasper, doświadczając wielu swoich poważnych słabości i ograniczeń, jednocześnie posiadał taką wewnętrzną siłę, niespożytą energię, wytrwałość wobec przeciwności…?

Tajemnica świętości Kaspra leży w jego ogromnym zaufaniu i całkowitym oddaniu się woli Bożej. Pisał: „Czasami ogarnia me serce wielkie przygnębienie. Myślę jednak wtedy, że Bóg oczekuje ode mnie odwagi i mówię sobie: „Będę miał ufność i nie ulęknę się” (Iz 12, 2). A zatem życie św. Kaspra było dokładnym zrealizowaniem słów św. Pawła: „Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości… z ucisków z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (2 Kor 12, 9-10). Siłę do walki z samym sobą do pracy, do misji czerpał ze zjednoczenia z Chrystusem. To miłość do Zbawiciela dawała mu moc, dzięki której mógł zwyciężyć ludzkie słabości i braki. Natomiast jej źródłem i pokarmem było stałe wpatrywanie się w największą tajemnicę miłości, w Krew naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Ważniejsze daty z życia św. Kaspra

1786, 6 stycznia – narodziny Kaspra
1788 – uzdrowiony za wstawiennictwem św. Franciszka Ksawerego z choroby oczu
1797-1808 – studiuje w Kolegium Romanum w Rzymie, od pierwszego kursu łaciny do ukończenia teologii
1798 – przywdziewa habit

1808, 31 lipca – święcenia kapłańskie w kościele Misjonarzy św. Wincentego a Paulo w Montecitorio
1808, 1 sierpnia – kazanie w bazylice św. Piotra przed całunem męczenników
1808, 2 sierpnia – pierwsza Msza św. w bazylice San Marco
1808, 25 października – założenie pierwszego Oratorium w Santa Maria in Vincis
1808, 8 grudnia – przemawia na inauguracji Bractwa Krwi Przenajdroższej, w kościele San Nicola in Carcere

1810, 13 czerwca – odmawia złożenia przysięgi na wierność Napoleonowi Bonaparte
1810, 15 lipca – zesłany do Piacenzy
1810, wrzesień – bliski śmierci wraca do zdrowia, zgodnie z przepowiednią Siostry Agnieszki od Słowa Wcielonego
1810-1811 – wraz z ks. Franciszkiem Albertinim ustala reguły Zgromadzenia Misjonarzy i „Podstawowe Artykuły” dla Zgromadzenia Sióstr
1813, 10 grudnia – przewieziony z powrotem do Bolonii i skazany na wyjazd na Korsykę, za kolejne uchylenie się od złożenia przysięgi
1814, luty – wraca do Rzymu po czterech latach wygnania i więzienia

1814, wrzesień – mianowany przez Piusa VII misjonarzem apostolskim
1814, listopad – przekazanie misjonarzom przez Papieża Piusa VII opactwa San Felice w Giano, w Umbrii, który stał się pierwszym domem Zgromadzenia
1815, 15 sierpnia – Założenie Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa w opactwie San Felice, w Giano w Umbrii
1819, 24 listopada – śmierć monsignora Franciszka Albertiniego, biskupa Terraciny, ojca duchowego św. Kaspra

1821, 1 stycznia – interwencja Kaspra u papieża w sprawie ocalenia miasta Sonnino, które miało być zburzone z powodu istniejącego tam bandytyzmu
1821, 8 października – Pius VII powierza Świętemu uzdrowienie moralne prowincji dotkniętych bandytyzmem
1822, marzec – pierwsze spotkanie ze św. Marią de Mattias
1826, luty – nominacja na biskupa, internuncjusza w Brazylii. Odmowa przyjęcia tej godności
1834, 4 marca – Założenie Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa ASC

1837, 1 sierpnia – ostatnie misje w Rzymie, w Chiesa Nuova. Powrót do Albano
1837, 4 grudnia – przyjazd do Rzymu, gdzie szaleje epidemia cholery, posługa wśród chorych umierających na ulicach
1837, 27 grudnia – otrzymuje Sakrament Ostatniego Namaszczenia
1837, 28 grudnia – śmierć św. Kaspra

1904, 29 marca – Pius X aprobuje dwa cudy
1904, 18 grudnia – uroczysta Beatyfikacja w bazylice św. Piotra w Rzymie
1949, 22 lipca – rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego przez Piusa XII
1854, 4 maja – Dekret o aprobacie dwóch cudów
1954, 12-13 czerwca – uroczysta Kanonizacja św. Kaspra del Bufalo w bazylice św. Piotra w Rzymie